Drop Down MenusCSS Drop Down MenuPure CSS Dropdown Menu

środa, 27 sierpnia 2014

Coimbra - Dzień Pierwszy - Podróż

Trasa Warszawa – Lizbona upłynęła nam bez zarzutów. Bagaże dokładnie wyważone, promocja dla studentów wyjeżdżających na studia zadziałała (dodatkowe 10 kg bagażu do zabrania w TAPie gratis), lot praktycznie punktualny, bez turbulencji (Trasa naszego lotu)

Ciekawa reklama w magazynie na pokładzie samolotu


Kolejnym krokiem był transfer z Lizbony do Coimbry. Ten etap nie był już taki prosty ze względu na towarzyszące nam ponad 80 kg bagażu! Poruszanie się ze wszystkimi tobołami w metrze, pozbawionym oznaczeń gdzie znaleźć dworzec kolejowy nie należało do najprzyjemniejszych doświadczeń. Finalnie, rzutem na taśmę, załapaliśmy się na ostatni kurs do Coimbry (ufff!) płacąc ok 15 EUR od osoby (ze zniżką studencką). W nieco ponad 2h dotarliśmy na dworzec Coimbra B, z którego trzeba przetransportować się do stacji Coimbra A – pociąg transferowy czekał na nas na dworcu dokładnie po przyjeździe.


Lisboa Oriente - Dworzec kolejowy w Lizbonie


Wtedy też zaczęły się schody. Dosłownie. Póki nie doświadczyliśmy wspinaczki do hostelu nie do końca zdawaliśmy sobie sprawy jak bardzo górzyste jest to miasto. Kocie łby na ulicach, strome, nie zawsze wymiarowe schody, zdecydowanie nie ułatwiały prowadzenia niemal 40-sto kilogramowego bagażu za sobą. Finalnie, zlani potem, z otarciami na dłoniach, z uszkodzoną walizką, dotarliśmy na szczyt wzniesienia, na którym znajdował się Hostel Serenata. 

Ironiczny, ale jednocześnie niesamowicie pomocny recepcjonista patrzył na nas z politowaniem i współczuciem. Najwyraźniej okazuje się, że codziennie nie brakuje tu wariatów porywających się tak jak my na wspinaczkę z bagażami do hostelu. Hostel okazał się być bardzo przyjemnym, zadbanym i pełnym ciekawych osobowości miejscem, które wszystkim  szczerze możemy polecić.

RADA NR 1

Wszystkim planującym przyjazd do Coimbry radzimy więc dokładnie sprawdzić wcześniej docelowe miejsce i ocenić realne możliwości targania swoich bagaży. My żałujemy że nie wzięliśmy taxówki (za którą zapłacilibyśmy 6 euro) bo szkoda nam nieszczęsnego kółka w walizce. Ale poza tym całkiem nieźle się podczas tej wspinaczki bawiliśmy (wtedy był to raczej śmiech przez łzy) więc może nie ma tego złego…


Podsumowując – oprócz kilku drobnych „smaczków” na naszej drodze, wszystko przebiegło bez zarzutów. Coimbra przywitała nas ciepłym, letnim powietrzem, o którym w Polsce o tej porze można zapomnieć. Przygotowywaliśmy się więc na wielkie poszukiwanie mieszkania…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...